Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda droga do sukcesu? I co właściwie oznacza sam termin "sukces"? Wiecie już co chcielibyście robić? A może wybór, którego dokonaliście okazał się niewłaściwym? Żałujecie okazji, które przepuściliście albo które dopiero przepuścicie z powodów niezależnych od Was samych?
W moim życiu nadeszła pora by w końcu odpowiedzieć sobie na pytanie "Co chcę w życiu osiągnąć, jakim chcę być człowiekiem?" Nie wiem jeszcze co chcę robić tak naprawdę. Tak ciężko się dziś przebić, podjąć słuszną decyzję, sprawić, by świat o Tobie usłyszał. Przyszłość chciałabym związać z modą, ale czy wyjdzie? Czas pokaże.
Szczerze polecam "Sukces według Teen Vogue (...)". Czyta się jednym tchem, zyskuje się morze inspiracji oraz chęci do dalszego działania, a co najważniejsze - zaczyna się wierzyć w to, że może się udać, a droga, jaką przejdziemy by trafić na szczyt niekoniecznie będzie łatwa do przejścia, jednak jakby nie było na pewno pouczająca i satysfakcjonująca. Trzeba pamiętać, że ktoś w końcu musi zgarnąć wisienkę na torcie.
xoxo, walilamdzi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz